Animowana adaptacja Fritza the Cat Ralpha Bakshiego była tak nielubiana przez twórcę R. Crumba, że zabił ikonę undergroundowego komiksu.
Minęło 50 lat od premiery pierwszego filmu animowanego, który otrzymał ocenę X, Fritz Kot. Wiele słów może opisać tę cechę – lekceważący, podpalający, wulgarny, graniczący z pornografią – ale pozostaje on również wyjątkowy pięć dekad później. Ralph Bakshi połączył swobodną satyrę z undergroundowego przeboju komiksowego R. Crumba z próbą wprowadzenia realizmu i twardości do medium, które do tej pory było skierowane prawie wyłącznie do dzieci. Film okazał się hitem z zaskoczenia, nie tylko zapoczątkował karierę Bakshiego, ale utorował drogę do późniejszej animacji dla dorosłych, takiej jak Simpsonowie, Park Południowy oraz Rick i Morty.
Jedną z osób, która nie lubiła tego filmu, był sam Crumb. Skrytykował film za jego polityczne skłonności i mroczne motywy, a nawet próbował usunąć jego nazwisko z napisów końcowych. To napięcie osiągnęło punkt kulminacyjny jeszcze w tym samym roku w finale Crumba Fritz Kot komiks, w którym zabił postać i nigdy więcej nie opublikował z nim opowiadań.
Jak Kot Fritz Bakshi różnił się od komiksu Crumba
Odbywa się w „latach 60-tych” (Bakshi nie zadaje sobie trudu, aby określić rok), 1972 Fritz Kot adaptuje trzy opowiadania Crumba: „Fritz Bugs Out”, „Fritz the No-Good” oraz historię bez tytułu opublikowaną w Komiks głowy R. Crumba. Fabuła filmu jest w większości bezcelowa, ponieważ podąża za Fritzem (Skip Hinnant), studentem z Nowego Jorku, który szuka w mieście dobrych czasów, taniej marihuany i łatwych kobiet. W przeważającej części film pozostaje wierny komiksowi: Fritz, mimo wszystkich swoich pseudo-głębokości, jest surowy, zboczony, samolubny i ostatecznie jest narzędziem dla Crumba (i Bakshiego) do zrealizowania swoich najdziwniejszych fantazji z przeszłości.
Jednym z kreatywnych wyborów Bakshiego było zastosowanie realistycznej estetyki do filmu, nawet z obsadą pełną antropomorficznych zwierząt. W przerwach między bitami fabularnymi Bakshi umieszczał dokumentalne nagrania rozmów, które przeprowadzał z ludźmi w całym Nowym Jorku, w tym z bywalcami w barze w Harlemie i własną żydowską rodziną imigrantów Bakshiego. To, w połączeniu z tłem, które zostało narysowane na zdjęciach miasta, przyczyniło się do stworzenia ponurego, żywego charakteru filmu, który był daleki od czystych linii i bujnej estetyki, które zdefiniowały pracę Walt Disney Company. Fritz Bakshiego żyje w prawdziwym świecie, a to sprawia, że jego problemy są dużo poważniejsze niż jego odpowiednik z komiksu.
Fritz Kot był nie tylko bardziej krwawy niż komiksy Crumba, ale także pesymistyczny i wręcz ponury. Podczas tego, co przypomina trzeci akt filmu, Fritz wpada w kontakt z grupą lewicowych terrorystów. Podczas gdy komiks Crumba przedstawia ich jako wadliwych, ale w większości nieszkodliwych, film Bakshiego wprost oczernia gang i daje Fritzowi jedyny moment moralnej prawości w filmie, kiedy ich potępia. Chociaż daje to filmowi poczucie podwyższonej stawki, moment ten został potępiony przez Crumba za jego postrzeganą krytykę lewicowej polityki. To, w połączeniu z przemocą i treściami seksualnymi filmu, wystarczyło, by przekonać Crumba do trwałego pozbycia się tej postaci.
Film Bakshiego wywarł trwały wpływ na dziedzictwo kota Fritza
Finał Fritz komiks „Fritz the Cat 'Superstar”” został opublikowany w tym samym roku, co film i przedstawia postać w jego absolutnie najgorszym stanie: słynną hollywoodzką celebrytę, której pogoń za spódniczkami i pretensje przekształciły się w jawną mizoginię i toksyczny narcyzm. Po dniu bezcelowego dogadzania sobie, historia kończy się, gdy Fritz wdaje się w kłótnię ze swoją niestabilną byłą dziewczyną, on odchodzi, a ona wbija mu szpikulec do lodu w jego czaszkę, bezceremonialnie zabijając bohatera raz na zawsze.
Po publikacji „Superstar” Crumb całkowicie zrezygnował z pisania postaci. Wystąpił w nielicencjonowanym komiksie parodii w Pamiętnik narodowy i kontynuacja filmu, Dziewięć żyć kota Fritzaw którą ani Crumb, ani Bakshi nie byli zaangażowani. Następnie Crumb skupił się na innych podziemnych postaciach, takich jak Mr. Duży ruch, Amerykański pop i jego niefortunna adaptacja Władca Pierścieni.
Pomimo pogardy Crumba dla gotowego produktu i własnych niedociągnięć Bakshiego jako gawędziarza, Fritz Kot pozostaje kamieniem milowym na osi czasu animacji dla dorosłych. Jest młodzieńczy i obrzydliwy, a czasem wręcz niewygodny, ale jego satyryczny ton i ponure poczucie humoru sprawiają, że jest wyjątkowym odzwierciedleniem ciężkich czasów (i ekscentrycznych artystów), którzy go wyprodukowali.