W Rainbow Six Siege jest 16 map Pula rankingowa i nie wszystkie z nich są fajne. Wszyscy mamy taką mapę, która nam się nie podoba i nie dlatego, że jest zła czy źle zbalansowana.
3 października, oblężenie gracze zgodzili się, że Theme Park to jedna z najnudniejszych map w grze. Na mapie nie ma nic interesującego i jak zauważył jeden z graczy: „Gra wydaje się męcząca”.
Theme Park jest w grze od bardzo długiego czasu i miał tylko jedną istotną przeróbkę trzy lata temu. Ta przeróbka zdecydowanie ułatwiła zrozumienie i nawigację po mapie, ale nie ma już w niej nic ekscytującego. Pamiętaj, że społeczność dyskutuje o nudnych mapach, a nie o złych.
„Szczerze mówiąc, nienawidzę tej gry, ponieważ jest brzydka, ale granie w nią może być świetną zabawą” – zauważył jeden z graczy. Nikt nie mówi, że w parku rozrywki nie można rozegrać kilku fajnych gier, ale ogólnie są one dość monotonne. Wygląd mapy tylko zwiększa jej ocenę nudności.
Wybór OP na najnudniejszą mapę to Villa, z czym częściowo się zgadzam. Podobnie jak Theme Park, jest to przyzwoita mapa ze strony rywalizacji, ale nie ma na niej nic specjalnego ani unikalnego. Standardowe podłogi liniowe, schody i pomieszczenia. Wygląda jednak lepiej niż Theme Park i dzięki temu jest o krok do przodu.
Wśród innych pretendentów do tytułu najnudniejszej mapy w Siege, jest stadion. Jedyne, co mi się podoba na stadionie, to estetyka zawodów i Six Invitational. Sama mapa nie jest wcale zabawna.
„Wszystkie pokoje są po prostu kopiami pomieszczeń z innych map, ale są niezwykle stonowane w szczegółach. Wszystko wygląda jak beton i płyta gipsowo-kartonowa” – napisał jeden z fanów o stadionie. Mapa wygląda tak nudno, że łatwo zapomnieć, w którym pokoju się znajdujesz: „Zajmuje mi kilka sekund, zanim zrozumiem, gdzie jestem i co jest w którym kierunku”.
W przypadku stadionu bardziej skłaniamy się ku naprawdę złym mapom w Rainbow Six Sige i to zupełnie inna rozmowa (kaszel..Kanał…kaszel).